Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies klikając przycisk Ustawienia. Aby dowiedzieć się więcej zachęcamy do zapoznania się z Polityką Cookies oraz Polityką Prywatności.
Ustawienia

Szanujemy Twoją prywatność. Możesz zmienić ustawienia cookies lub zaakceptować je wszystkie. W dowolnym momencie możesz dokonać zmiany swoich ustawień.

Niezbędne pliki cookies służą do prawidłowego funkcjonowania strony internetowej i umożliwiają Ci komfortowe korzystanie z oferowanych przez nas usług.

Pliki cookies odpowiadają na podejmowane przez Ciebie działania w celu m.in. dostosowania Twoich ustawień preferencji prywatności, logowania czy wypełniania formularzy. Dzięki plikom cookies strona, z której korzystasz, może działać bez zakłóceń.

Więcej

Tego typu pliki cookies umożliwiają stronie internetowej zapamiętanie wprowadzonych przez Ciebie ustawień oraz personalizację określonych funkcjonalności czy prezentowanych treści.

Dzięki tym plikom cookies możemy zapewnić Ci większy komfort korzystania z funkcjonalności naszej strony poprzez dopasowanie jej do Twoich indywidualnych preferencji. Wyrażenie zgody na funkcjonalne i personalizacyjne pliki cookies gwarantuje dostępność większej ilości funkcji na stronie.

Więcej

Analityczne pliki cookies pomagają nam rozwijać się i dostosowywać do Twoich potrzeb.

Cookies analityczne pozwalają na uzyskanie informacji w zakresie wykorzystywania witryny internetowej, miejsca oraz częstotliwości, z jaką odwiedzane są nasze serwisy www. Dane pozwalają nam na ocenę naszych serwisów internetowych pod względem ich popularności wśród użytkowników. Zgromadzone informacje są przetwarzane w formie zanonimizowanej. Wyrażenie zgody na analityczne pliki cookies gwarantuje dostępność wszystkich funkcjonalności.

Więcej

Dzięki reklamowym plikom cookies prezentujemy Ci najciekawsze informacje i aktualności na stronach naszych partnerów.

Promocyjne pliki cookies służą do prezentowania Ci naszych komunikatów na podstawie analizy Twoich upodobań oraz Twoich zwyczajów dotyczących przeglądanej witryny internetowej. Treści promocyjne mogą pojawić się na stronach podmiotów trzecich lub firm będących naszymi partnerami oraz innych dostawców usług. Firmy te działają w charakterze pośredników prezentujących nasze treści w postaci wiadomości, ofert, komunikatów mediów społecznościowych.

Więcej

Antyklerykalizm - to się leczy!

Ocena 4/5

Już czas katolicyzm wziąć w swoje ręce...!

Na nic dekady rządów komunistów, na nic liberalna demokracja i względny dobrobyt. Polacy nadal należą do Kościoła, chrzczą dzieci, śluby zawierają przed ołtarzem, a ludzie obojętni religijnie i niewierzący proszą o katolicki pogrzeb dla męża, żony, ojca, matki czy kogoś z rodziny, bo co powiedzą bliscy i znajomi? 

Antykatoliccy rewolucjoniści postanowili więc zmienić strategię z długiego marszu na wielki skok, co wskazuje, że grunt pali im się pod nogami. W ostatnich tygodniach obserwujemy wyraźne wzmożenie antyklerykalnych wątków w krajowej debacie publicznej. Polskojęzyczne portale – gdy brakuje im powodów do ataków na Kościół – posuwają się nawet do odgrzewania „starych kotletów” i przypominają sprawy sprzed kilku miesięcy i lat  (zwróćcie Państwo uwagę, że w doniesieniach często brakuje informacji o dacie wydarzenia). Zrobią wszystko, byle tylko uderzyć, obrzucić błotem – coś zawsze się przyczepi.

„Kłam, kłam, a zawsze coś z tego pozostanie” - ta stara Goebbelsowska zasada niemal króluje w wielu środkach społecznego przekazu. Najgorsze ma jednak dopiero nadejść, a próba obrzydzenia Polakom Wiary dokonać ma się nie tyle przez film, który – jak mówił jeden z najważniejszych antyklerykałów w historii: Włodzimierz Lenin – jest najważniejszą ze sztuk. 

Zwykle zaczynało się niewinnie – postępowi filozofowie krytykowali „ciemnotę kleru”, wąskie horyzonty, a Wiarę traktowali niczym zabobon. Intelektualiści sugerowali oczyszczenie duchowieństwa i całego Kościoła z błędów. I zawsze kończyło się tak samo. Historia nowożytnego antyklerykalizmu to historia zakrojonych na szeroką skalę ludobójstw, topienia, ścinania, profanacji cmentarzy i Najświętszego Sakramentu oraz prób łamania sumień. Ostrze nienawiści do Świętej Wiary w pierwszej kolejności kierowane było wobec katolickich kapłanów.

„Kiedy chce się zniszczyć religię, zaczyna się od ataków na kapłanów, bo tam, gdzie nie ma kapłana, nie ma już ofiary i religii” – mówił proboszcz z Ars, święty Jan Maria Vianney. Nie sposób odmówić mu racji. Gdy zabraknie kapłanów – nieważne, czy zostaną zamordowani, czy braknie nowych powołań wskutek zniszczenia obrazu księży – nie będzie szafarzy sakramentów, nie będzie Komunii Świętej ani spowiedzi. Gdzie swoją duszę oczyszczą stojący u progu wieczności, gdy w konfesjonale hulać będzie wiatr? Dziś ta sprawa interesuje jedynie część katolików, jednak historia zna również wielu antyklerykałów wzywających na łożu śmierci kapłana. Do niejednego z nich ksiądz zdążył. Jednak gdy duchownych zabraknie…?

Nienawiść do chrześcijan i antyklerykalizm nie są  „wynalazkiem” czasów nowożytnych. Już Pan Jezus zapowiadał, że wiernych Jego Nauce czekać będzie niezrozumienie, a nawet nienawiść świata oraz cierpienie, jednak „kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”.

Brutalną przemoc wobec wyznawców Chrystusa stosowali już starożytni Żydzi oraz poganie w czasach Imperium Rzymskiego. Prześladowania naszych braci w wierze cechowały nie tylko panowanie Nerona, ale nawet epokę tak oświeconego i rozfilozofowanego władcy, jakim był Marek Aureliusz. Rzymianie w pewnych okresach mordowali chrześcijan, ale agresja miała również charakter werbalny. Wyznawców Chrystusa oskarżano o straszne, a niekiedy absurdalne czyny. Niektóre z zarzutów dotyczyły sfery seksualnej – mimo, że spora część rzymskich elit z moralnością miała niewiele wspólnego. Jak to znajomo brzmi! Ileż razy słyszeliśmy z ust żyjących z n-tym partnerem „celebrytów”, jak to Kościół jest zły! Ileż razy zarzuty natury obyczajowej formułowali homoseksualiści, żyjący w związkach nieformalnych i żyjący jakby BOGA nie było!

Kościół przetrwał starożytne prześladowania oraz fale brutalnych oszczerstw. Wrogowie chrześcijaństwa wyciągnęli wnioski. Wszystkich uczniów Chrystusa zamordować nie sposób – można natomiast próbować zniszczyć ich dusze, zabierając kapłanów. To nowożytna strategia wrogów Kościoła!

W chwilach ataków na Kościół, los katolickiej wspólnoty, jeszcze bardziej niż dotychczas, spoczywa w rękach wierzących – kapłanów i świeckich. By przetrwać próbę potrzeba wewnętrznego oczyszczenia, poukładania relacji z Panem Bogiem, przylgnięcia do łask płynących z sakramentów i żarliwej modlitwy. Przyszłość Kościoła w Polsce zależy od nas! Pamiętajmy o tym, gdy spotkamy się z medialnymi atakami i społecznymi szykanami. Nie zapominajmy również, że „kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”.

Widzimy „gołym okiem” – Kościół w Polsce nie pasuje do demokracji. Kościół Chrystusowy (Katolicyzm) i demokracja to systemy całkowicie niekompatybilne. Jak bowiem pogodzić Chrystusowy nakaz życia według ewangelicznej zasady: „Tak, tak – nie, nie; a co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5, 37) z fundamentalnym założeniem demokracji – relatywizmem? W demokracji „dobro i zło” zależy od decyzji parlamentu, a o etyce i moralności decyduje większość głosów. Czyż więc można się dziwić, że w takiej sytuacji zupełnie naturalnie kreuje się ona na substytut religii, by z czasem – nie mając żadnego racjonalnego uzasadnienia – przejąć funkcję religii sensu stricto?

Ks. Tadeusz - proboszcz

powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Dodaj komentarz

Spodobała Ci się informacja? Zostaw nam swoją opinię
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!
Twoja ocena
Ocena (0/5)

Pozostałe
aktualności

Włącz powiadomienia WebPush
Dziękujemy, teraz zawsze będziesz na bieżąco!
Przeglądasz tę stronę w trybie offline.
Przeglądasz tę stronę w trybie online.